Wegetarianizm
Wokół Ajurwedy nagromadziło się wiele mitów i nieporozumień, błędnego rozumienia i naginania rzeczywistości do własnych wyobrażeń. Ajurweda jest modna. Tak jak modny był swego czasu czystek, jako remedium na wszystko. Właśnie tak. Choć oczywiście wiele osób traktuje Ajurwedę poważnie.
Chciałabym trochę “przetrzeć” wizerunek Ajurwedy. Pokazać czym jest a czym nie jest medycyna indyjska.
Trzeba by chyba zacząć od najpowszechniejszego mitu, który mówi, że Ajurweda jest wegetariańska.
Otóż nie jest. A tym bardziej nie jest wegańska. W Ajurwedzie wykorzystuje się produkty pochodzenia zwierzęcego takie jak mleko, ghee, miód czy krowią urynę. W recepturach zawartych w bazowych tekstach Ajurwedy, Charaka Samhita i Astanga Hridayam Samhita (XVI w.), znajdują się takie składniki jak krew gołębia, mięso jelenia, sproszkowane kości czy bycze jądra. Istnieją przypuszczenia, że do wyrobu leków używano także sproszkowanych kości ludzkich. Leki dzielono na dwie kategorie: całkowicie oparte na roślinach oraz te, w których wykorzystuje się produkty pochodzenia zwierzęcego.
Wraz z rozwojem postaw wegetariańskich uwarunkowanych ideą ahimsy, Ajurweda rezygnowała stopniowo z co drastyczniejszych składników, np. zwierzęcej krwi. Wciąż jednak produkty odzwierzęce, głównie mleko i ghee, stosuje się szeroko w terapii ajurwedyjskiej. Używanie do produkcji leków kości, czy innych części zwierząt regulują odpowiednie przepisy indyjskiego prawa.
Jako że odpowiednio dobrana dieta jest jednym z ważniejszych elementów ajurwedyjskiego leczenia, Ajurweda kieruje się przede wszystkim dobrem pacjenta. A dobro to wymaga niekiedy spożywania mięsa. Mięso (zwykle są to ryby i drób lecz nie tylko) zalecane są w przypadku chorób neurologicznych, na przykład udaru mózgu. Ajurweda dopuszcza spożycie mięsa również w przypadku silnie stresujących sytuacji, skrajnego wyczerpania organizmu oraz gdy żyje się w zimnym klimacie. Sytuacją, w której niewegetariańskie odżywianie pełni rolę kluczową jest wojna, dlatego varna rycerska od wieków spożywała mięso.
Ajurweda jest oczywiście prowegetariańska: propaguje wegetarianizm nie tylko ze względów zdrowotnych, ale i etycznych. Odradza jednak gwałtowne przechodzenie na wegetarianizm osób z kultur mięsożernych. Najczęściej zaleca stopniowe ograniczenie spożycia mięsa.
O projekcie Misja Ajurweda dowiesz się więcej na stronie